Kamperem na Bałkany 2017 r., część VIII: Jeziora Plitwickie

Budapeszt i Kekes
Sarajewo
Maglic
Dubrownik
Počitelj i Medziugorie
Mostar
Dinara
Jeziora Plitwickie
Zagrzeb
Balaton

Park Narodowy Jeziora Plitwickie został utworzony w 1949 r. Obejmuje niemal 300 km2 powierzchni, o zróżnicowanej wysokości. Pomiędzy najwyższym (1280 m n.p.m.) a najniższym (400 m n.p.m.) punktem znajduje się 16 jezior, usytuowanych na różnych poziomach, oddzielonych od siebie wapiennymi groblami. Z wyższych jezior woda spływa do niższych wodospadami, których jest ponad 90. Jeziora są różnej wielkości, od ok. 1 ha do 82 ha (Kozjak, po którym pływają statki).

Park odwiedzić można o każdej porze roku. W zależności od dostępnego czasu i tego, ile chcemy zabawić w parku – wybrać możemy jedną z kilku proponowanych tras zwiedzania lub wybrać sobie swój własny wariant. Bilet do Parku obejmuje korzystanie ze środków lokomocji zapewnianych przez Park, tj. autobusu oraz statków na jeziorze Kozjak. Proponowane trasy, oznaczone literami, są zróżnicowane pod względem trudności, odległości i czasu potrzebnego na ich pokonanie oraz wejścia, którym wkroczymy do Parku. Cały Park można schodzić na własnych nogach, a można też je oszczędzić i podróżować autobusem i statkiem. Proponowane trasy opisane i oznaczone są na tablicach i mapach znajdujących się na terenie Parku, a także na stronie Parku. Na bilecie do Parku wydrukowana jest mapka, która pomaga w orientacji w terenie. Po Parku poruszać można się wyłącznie wyznaczonymi drogami, na których są kierunkowskazy i informacje pomocne przy nawigowaniu. Każde jezioro jest opisane: podana jest jego nazwa, powierzchnia i głębokość, a także usytuowanie względem pozostałych jezior.

Ceny biletów nie są niskie, ale i tak warto 🙂 My odwiedziliśmy Park 1 listopada, od kiedy to rozpoczyna się “niski” sezon turystyczny, więc załapaliśmy się na bilety tańsze o połowę w stosunku do “wysokiego” sezonu (za jeden bilet zapłaciliśmy 55 HRK, czyli ok. 33 PLN). Nasz przewodnik ostrzegał, że w “niskim” sezonie nie pływają statki, więc odpada jedna z atrakcji. Nam się jednak udało, gdyż pogoda była wspaniała i statki kursowały, jak w “wysokim” sezonie.

My wybraliśmy trasę C, rozpoczynającą się od wejścia nr 1, wykorzystującą zarówno statek, jak i autobus; liczącą ok. 8 km do samodzielnego przejścia. Zwiedzanie Parku zaawansowaną jesienią ma liczne zalety: nie tylko jest taniej, ale także jest więcej wody, dzięki czemu zerka ona na nas z każdej chyba części szlaku. Jest też mniej turystów, wobec czego poruszanie się po kładkach nad wodą jest nie tylko sprawniejsze, ale i bezpieczniejsze. Nie trzeba też czekać w kolejkach do autobusu czy statku. Dzień jest jednak krótszy, wobec czego Park jest zamykany wcześniej.

Park Narodowy Jezior Plitwickich wpisany został na listę Światowego Dziedzictwa Kulturalnego i Przyrodniczego UNESCO. Nic dziwnego, sami przecież możemy potwierdzić, że reprezentuje “wyjątkową powszechną wartość” i “obejmuje tereny szczególnego naturalnego piękna i o znaczeniu estetycznym” 🙂

A na koniec wykres naszej wędrówki (fragmenty na jeziorze przepłynęliśmy statkiem).

This entry was posted in Europa, podróże and tagged , . Bookmark the permalink.

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *