Tatry zimą

Pod koniec lutego, na zaproszenie Taty Jerzego i jego kolegi ze studiów – Romka, udaliśmy się do Zakopanego. Wyprawa była szczególnie odkrywcza dla Kasi, która po raz pierwszy zaszczyciła polskie Tatry swoją obecnością. Romek, będący znawcą tatrzańskich szlaków oraz Tata, jako znawca Zakopanego, zapewnili nam wykwalifikowane towarzystwo i umożliwili nadrobienie zaległości w zakresie znajomości najpiękniejszych – jak twierdzi Romek – Gór w Polsce.

Ograniczony do trzech dni pobyt w Zakopanem charakteryzować się musiał znaczną intensywnością:

Pierwszego dnia z Chochołowa ruszyliśmy zielony  Doliną Chochołowską na Polanę Chochołowską, i dalej przez Iwaniacką Przełęcz, Halę Ornak w Dolinę Kościeliską zielony, kończąc wyprawę w Kościelisku (ostatni etap z niewiadomych przyczyn nie został wykazany na trasie naszej wędrówki widocznej poniżej).

Trudy stromych podejść i zawiei śnieżnych zrekompensowały malownicze zimowe krajobrazy, a w Zakopanem – obiad w Czarcim Jarze, który możemy śmiało polecić jako miejsce na dobry posiłek.

Drugiego dnia wystartowaliśmy zolty szlakiem z Zakopanego Doliną Białego do Ścieżki nad Reglami, a następnie do Kalatówki i  niebieski na Halę Kondratową kończąc wędrówkę w Kuźnicach.

Kolacyjną porą dołączyli do nas Basia i Piotrek, którzy oddawali się białemu szaleństwu w pobliskiej Białce.

Trzeciego dnia Doliną Białego udaliśmy się czarny w Dolinę Strążyska, przez Polanę Strążyska, a następnie zolty do Wodospadu Siklawica i z powrotem.

W Tatry z pewnością wrócimy – trzeba przecież zdobyć Rysy, ale o innej porze roku. Wtedy też wrócimy do dyskusji na temat poglądu Romka o Tatrach, jako najpiękniejszych polskich Górach.

Informacją niezmiernie istotną z punktu widzenia wyprawy w Tatrzańskie doliny jest ta, iż Tomek sprawił sobie (nareszcie!) nowe buty, które spisały się na szlaku na medal.

Tatry-7021

Master of snowballs

This entry was posted in Góry and tagged , . Bookmark the permalink.

One Response to Tatry zimą

  1. Roman says:

    Hej ludzie,
    ale to bylo piekne. Troche Tomek przesadziles z tym nas chwaleniem, ale bylo mi bardzo przyjemnie ze wspomniales nas z Jurkiem w twoich opowiesciach z Tatr. Calosc jest bardzo naukowo opracowana. Widac ze specjalista to zrobil. Tymrazem ogladnelem wasz caly blog i stwierdzilem ze moj poprzedni komentarz byl niesprawiedliwy. Wasz blog jest naprawde ciekawy. Musze wam zaproponowac nowy temat “Mazury”, warto pomyslec znam waceta z patentem rzeglarskim.
    pozdrowienia, Roman

Leave a Reply

Your email address will not be published. Required fields are marked *